Niedawno zastanawialiśmy się, jak długo uda się Dodzie grać z publicznością w "zgadnij, czy się rozwiodłam". Wygląda na to, że z tą zgadywanką łączy spore nadzieje.
Złożyłam przysięgę milczenia - drażniła się z dziennikarzami po wyjściu z budynku szczecińskiego sądu, w którym w czwartek odbyła się druga rozprawa rozwodowa jej i Radka Majdana. Do biegu, gotowi, start! - kpiła, pytana o wyrok. Kto pierwszy, ten lepszy. Sami się dowiedzcie, jaki wyrok zapadł.
Twoje Imperium zapytało więc pełnomocnika Majdana, który odpowiedział, że został zobowiązany do milczenia: Dlatego nie zaprzeczę i nie potwierdzę informacji o rozwodzie mojego klienta.
Rzecznik prasowy sądu odmówił zaś komentarza, tłumacząc się "szczególną dbałością o dobra osobiste rozwodzącej się pary".
Jedno, czego możemy być całkowicie pewni to to, że z pewnością dalsza część tego cyrku nastąpi, a co gorsza, nie ma szans, żeby nas ominęła.