Christina Aguilera i Nicole Richie zostały matkami prawie jednocześnie. Obie rodziły w Los Angeles, na tym samym oddziale szpitala Cedars-Sinai Medical Center. Mogłoby się wydawać, że świeżo upieczonym mamom nie trzeba nic oprócz obecności ich dzieci. Okazało się jednak, że jest inaczej. Pierwsze chwile macierzyństwa Nicole i Christiny zostały zatrute małostkową rywalizacją.
Kiedy tylko maluchy przyszły na świat, do szpitala zaczęły napływać gratulacje adresowane do obu matek. Christina i Nicole były wściekłe, bo nie mogły się cieszyć pełnym zainteresowaniem. Pracownicy szpitala twierdzą, że obu paniom zależało na powinszowaniach od sławnych przyjaciół. Każda z gwiazd chciała mieć pewność, że rywalka cieszy się mniejszą popularnością:
Jedna z młodych mam (nie powiem, o kogo chodzi) chciała się dowiedzieć, której z nich przysłano więcej prezentów, kartek i kwiatów. I, oczywiście, kto je przysłał. Wysłała swoją przyjaciółkę na przeszpiegi. To zaalarmowało drugą mamę. Ona też chciała się dowiedzieć, jak wypadło porównywanie podarunków.
Nawet z rodzenia można zrobić konkurs popularności. Nagle przyszłość tych dzieci zaczęliśmy widzieć w mniej różowych barwach.