Daniel Olbrychski skończył w piątek 70 lat. Z tej okazji barwne chwile z jego życia postanowił powspominać jeden z jego przyjaciół. Marian Opania poznał Olbrychskiego jeszcze na studiach, ale zaprzyjaźnili się w 1966 roku na planie filmu Skok.
Pokochaliśmy się jak bracia - wspomina w Super Expressie. Nigdy nie byłem długodystansowcem, bo zawsze biegałem krótkie dystanse, ale przy jednym z bankietów, który odbył się po zdjęciach do filmu "Skok" skończyła nam się wódka. Do najbliższego sklepu było 5 km. Ja biegłem, a Daniel jechał rowerem, bo potem trzeba było ten alkohol w torbach zawieźć. Bankiet domagał się gwałtownie porcji alkoholu, a ja te 10 km przebiegłem. Nigdy tego nie zapomnę.
Ich przyjaźń przetrwała prawie pół wieku.
Bardzo się lubimy i cenimy od lat, co jest najważniejsze w naszym zawodzie. Bywamy w swoich domach na różnych uroczystościach. Jest to ewidentna przyjaźń i to nie tylko zawodowa zażyłość, ale i prywatna - ujawnia Opania. Daniel zagrał w wielu filmach, ale jeżeli ktoś mówi, że jest spełniony zawodowo, to proszę mu nie wierzyć. My nadal dążymy. Przypuszczam, że jego marzeniem tak samo jak i moim jest umrzeć w biegu. Ma doskonałą formę fizyczną i aktorską, to dlaczego dalej nie może biec w tym zawodzie? Tego właśnie mu życzę.
Przypomnijmy najsłynniejsze role Olbrychskiego: Daniel Olbrychski kończy dziś 70 lat! (DUŻO ZDJĘĆ)