Maja "poleciałam tyłkiem po betonie" Sablewska kończy w kwietniu 35 lat. Z tej okazji postanowiła odnaleźć w sobie kobiecość. Jak powszechnie wiadomo, show biznes zna na to 2 sposoby: udział w Tańcu z gwiazdami lub rozbierana sesja w Playboyu. Sablewska zdecydowała się na to drugie. Widocznie nie chciała ryzykować konfliktu z TVN, który nadal nie może odżałować utraty formatu tanecznego show na rzecz Polsatu.
To już ostatni dzwonek na tę moją kobiecość - ocenia Maja w Dzień Dobry TVN. Jeszcze negocjujemy. Mi bardzo zależy, by Playboy powrócił tą sesją do czasów, z których ja go pamiętam. Wolę, żeby moje zdjęcia były bardziej sensualne niż erotyczne. Albo sesja będzie albo jej nie będzie.
Przy okazji Sablewska zapewnia, że w jej związku z Wojciechem Mazolewskim nie przeżywa kryzysu. A nawet gdyby tak było, potrafi rozwiązać go równie szybko i skutecznie jak radzi podstawionym statystkom, jak zwalczyć depresję odpowiednim strojem.
Jestem tylko człowiekiem, jak każdy mam swoje problemy, ale próbuję rozwiązać je w sposób pozytywny - wyznała w telewizji. Tyle złych rzeczy mnie spotkało w życiu, że myślę, że już wystarczy.
Przypomnijmy, jak było jej ciężko: "Poleciałam tyłkiem po betonie! MUSIAŁAM SPRZEDAĆ BMW!"