Mateusz "Sygnet" Damięcki znów pojawił się w towarzystwie blondynki, tym razem w sklepie ze sprzętem gospodarstwa domowego. Super Express donosi, że para długo krążyła między półkami z odkurzaczami, obściskując się i całując.
Rezultat okazał się skromny, gdyż zakupy ograniczyli jedynie do maszynki do strzyżenia włosów za 200 złotych.
Tabloid narzeka, że scenerię wybrali mało romantyczną: Zamiast zabrać dziewczynę na randki do klubów czy też na głośne imprezy, Mateusz potrafi z nią godzinami krążyć po sklepie ze sprzętem AGD.
Jesteśmy za tym, żeby czepiać się Mateusza o naciągnie dzieci w szkołach i niejasne ukłądy z ich dyrektorami, ale nie o takie pierdoły. Niech sobie chodzą po sklepach i całują się przy odkurzaczach. Nie mamy nic przeciwko.