Agnieszka Szulim od czasu, gdy związała się z Piotrem Woźniakiem-Starakiem, ostro promuje się na galach i rozdaniach nagród. Celebrytka nie przepuszcza okazji, aby wystąpić u boku milionera. Niedawno razem ze swoim młodszym chłopakiem na rozdaniu Orłów. Organizatorzy nie zapomnieli zaprosić "Prezesowej", tak samo jak wielu podobnych jej celebrytek. Okazuje się, że tacy goście są dla nich najważniejsi. Niestety, do tego stopnia, że zapomnieli o innych, tych którzy naprawdę powinni przyjść na imprezę. Zupełnie umknęło im na przykład powiadomienie o gali... scenarzystów filmów nominowanych do statuetki.
Na gali nie znalazło się miejsce dla nominowanej w dwóch kategoriach Joanny Pawluśkiewicz, ani dla Michała Sufina. Pawluśkiewicz otrzymała nagrodę za Powstanie Warszawskie, o czym dowiedziała się z... Facebooka. Okazuje się, że na wręczenia nagród często zaprasza się celebrytów, znanych znajomych gwiazd, ale zupełnie pomija się nagrodzonych twórców.
To bardzo powszechny proceder w środowisku filmowym. Podejrzewamy, że w innych przypadkach było podobnie - mówi nasze źródło.
Dlaczego się o tym dowiedzieliśmy? Na profilu scenarzystki ktoś pogratulował jej wygranej... Pawluśkiewicz szczerze się zdziwiła, a gdy poinformowano ją, że była nominowana, napisała:
_A fajnie. Niestety nic nie wiedziałam. Scenarzysta to śmieć._
Niestety, w tym kraju ciężka praca wciąż jest mniej ceniona niż znana twarz lub bogaty facet.