W maju minie dokładnie rok, odkąd 25-letni Rafał Maślak, skromny chłopak z podlaskiej wsi Gorczyca został pierwszym Misterem Polski. Od tamtego czasu w życiu członka Ochotniczej Straży Pożarnej sporo się zmieniło: Rafał podpisał kilka lukratywnych kontraktów reklamowych i poleciał na wybory Mistera International do Tajlandii, gdzie zajął wysokie, trzecie miejsce. Przypomnijmy: Rafał Maślak został 3. Vicemisterem International! "To historyczny wynik!" (FOTO)
Popularność i sława nie zmieniły Maślaka, który na każdym kroku podkreśla, że jeszcze niedawno był zwykłym strażakiem. Kiedy tylko może, Rafał pokazuje się w mundurze i promuje swoją rodzimą jednostkę. Jego wysiłki zostały docenione i to nie przez byle kogo: specjalną nagrodę przyznał mu sam Waldemar Pawlak, były premier oraz Prezes Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych.
Rafał pojechał do warszawskiej Szkoły Głównej Służby Pożarniczej, gdzie odebrał wyróżnienie. Oprócz dyplomu dostał także niezbędne wyposażenie: kurtkę, buty, rękawice oraz hełm. Maślak już zapowiedział, że wszystkie przedmioty trafią do jego kolegów w OSP w Gorczycy.
Dziś od kolegów strażaków z różnych zakątków Polski usłyszałem tyle miłych i ciepłych słów, że chwilami nie wiedziałem co odpowiedzieć - napisał na Facebooku. Wiem dziewczyny, że zawód strażaka i mundur Was kręci, ale to naprawdę nie jest powód, nawet w żartach, do tego, aby pisać, że płoniecie i że zaraz coś podpalicie. Jak mówi stare powiedzenie: nie warto igrać z ogniem. Widziałem w swoim życiu, ile złego potrafi wyrządzić ten żywioł i nie życzę nikomu, aby osobiście się o tym przekonał.