Słynna telewizyjna Superniania, Dorota Zawadzka chyba nie spodziewała się, że porażka wychowawcza spotka ją ze strony własnego syna. Paweł Z. 3 miesiące temu trafił do aresztu pod zarzutem... próby gwałtu na koleżance. Dziewczyna broniła się, więc skończyło się "tylko" na pobiciu. Podczas śledztwa obrońcy oskarżonego, wynajęci przez troskliwą mamę, próbowali podobno wmówić ofierze, że to wszystko jej wina i widocznie sprowokowała go do gwałtu.
Wyciągali wpisy z Facebooka, jakieś zdjęcia i sugerowali, że wynika z nich, że lubię się drażnić - wspominała Zofia P. Przypomnijmy: Ofiara Pawła Z: "Jego obrońcy CHCIELI MI WMÓWIĆ, że to MOJA WINA"
Jak donosi Fakt, syn Superniani został już wypuszczony na wolność i może znowu chodzić na randki. Został za to objęty dozorem policyjnym. Ma zakaz wyjazdu z kraju oraz kontaktów z pokrzywdzoną. Śledztwo w sprawie gwałtu będzie kontynuowane.
Postanowieniem z 26 lutego prokurator uchylił stosowanie wobec Pawła Z. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - potwierdza w tabloidzie rzecznik prasowy prokuratury okręgowej, Przemysław Nowak. Zastosował jednocześnie wobec podejrzanego środki zapobiegawcze o nieizolacyjnym charakterze.