Pisząc o procesie Janusza Panasewicza, oskarżonego o rzucenie butelką pełną wody w twarz stojącej pod sceną kobiety, napisaliśmy, że należy mu się wreszcie jakaś reprymenda za lata rozrób, pijaństw i za pokazywanie fiuta na scenie.
Zaczęli oczywiście pisać do nas urażeni fani Panasewicza (jak można być jeszcze jego fanem?). Kochani spokojnie, to był taki skrót myślowy, ci goście (Panasewicz, Borysewicz) to dla nas jedno i to samo. Są tak samo brzydcy, odpychający i wyniszczeni alkoholem. Fiuta faktycznie pokazał chyba Borysewicz ale Panasewicz pokazywał gołą dupę. Czy to na pewno stawia go w lepszym świetle? :)
Zabawne, że fani Lady Pank w komentarzach posuwają się do stwierdzeń, że nagranie kilku rockowych hitów kilkanaście lat temu rozgrzesza z każdego wybryku. Panasewicz przecież stojąc nieprzytomny na scenie (1,8 promila) próbował okaleczyć (bo czym innym jest rzut butelką pełną wody w oko?) kobietę. Żeby było jasne - my też lubimy ich muzykę.