Tajemnicze randki to ryzykowna sprawa, kiedy tłum paparazzi depcze ci po piętach. Jessica Simpson liczyła chyba na chwilę spokoju, bo dała się przyłapać o poranku w tych samych ciuchach, które miała na sobie poprzedniego wieczora – z tą różnicą, że czarno-biały top zamieniła na jasną, ewidentnie męską koszulę.
Dżinsy i torba Marca Jacobsa się zgadzają. Och, czyżby panna Simpson spędziła noc w czyimś towarzystwie? Cóż, wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, a od rozstania z mężem, Nickiem Lacheyem, upłynęło już parę tygodni. Miejmy nadzieję, że nowy facet wart jest wystąpienia dwa razy w tych samych ciuchach i na dodatek bez makijażu.
Jessica Simpson wieczorem:
i rano:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.