Łukasz Garlicki, były chłopak Magdy Cieleckiej przez wiele lat miał duże problemy z alkoholem. Zdarzało mu się, wzorem Andrzeja Chyry, pojawiać się w pracy, na konferencjach prasowych wyraźnie "pod wpływem". Sprawa stała się głośna, gdy na konferencji prasowej filmu Bitwa warszawska Garlicki chwalił się, że na planie zajmował się głównie "drinking and fucking women".
Przypomnijmy: Skandal w Dublinie: Pijany aktor obraża publiczność!
Sytuacji nie wytrzymała jego ówczesna dziewczyna, Marzena Pokrzywińska, która w końcu go zostawiła. Teraz Garlicki znalazł się w obsadzie 16. edycji Tańca z gwiazdami i jak zapewnia w nowym wywiadzie, skończył już z alkoholem. Czuje się jak w innym świecie, w którym jest mniej agresji i panuje "świeżość spojrzenia":
Strasznie miło. Jakby odsłoniły się firanki, jakby ktoś więcej światła wpuścił do pokoju. Fajny stan - opisuje w Grazii. Chodzi o czystość spojrzenia i wewnętrzny spokój. O mniej agresji, więcej życzliwości, otwarci, bezinteresowności, serdeczności. O proste rzeczy. Stan zdziwienia światem, świeżość spojrzenia, ostry obraz.
_
_