Wczoraj zastanawialiśmy się, kiedy Ania Guzik sprzeda swoje czerwone Porsche i obstawialiśmy, że zrobienie tego przed upływem roku byłoby nietaktowne. Aktorka poczucie taktu ma widocznie dobrze rozwinięte, bo postanowiła nawet wsiąść do swojej nagrody i pozwolić się sfotografować.
Dość długo trwało załatwianie formalność związanych z samochodem, głównie z powodu braku czasu - mówi Ania Super Expressowi. Mam teraz dużo pracy w serialu i teatrze. Poza tym ciągle jestem w ruchu między Warszawą, Bielskiem i Katowicami. Ale wreszcie samochód odebrałam i muszę przyznać, że jeździ się wspaniale.
Do tej pory Guzik korzystała z citroena C5, który jest znacznie wyższy i większy.
To nowy samochód, inne gabaryty, niskie zawieszenie i tak dalej - mówi. Robi się coraz cieplej, więc może już niedługo uda mi się złożyć dach?
Super Express zauważa, że Ani Guzik ubranej w zimową kurtkę trudno było się zmieścić do nowego auta. Uważamy, że to zbędna złośliwość. Skoro Piotr Gąsowski się mieści to znaczy, że każdemu się uda.