O sumach, na jakie pierwszoligowe gwiazdy ubezpieczają różne części swojego ciała krążą legendy. Mariah Carey ubezpieczyła ponoć swoje struny głosowe, Jennifer Lopez - pośladki. Jak donoszą media za oceanem, na podobny krok zdecydowała się właśnie Taylor Swift.
26-letnia piosenkarka postanowiła ubezpieczyć swoje chwalone w całym show biznesie długie nogi. W przypadku jakichkolwiek uszkodzeń w czasie trasy koncertowej, pracy w studio czy innych obowiązków zawodowych, firma ubezpieczeniowa wypłaci Swift 40 milionów dolarów, czyli prawie 200 milionów złotych.
Była zawstydzona, kiedy dowiedziała się, że warte są aż tyle. Myślała, że to maksymalnie milion - twierdzi osoba z otoczenia Taylor w rozmowie z Daily Mail. Kwota faktycznie wydaje się niedorzeczna, jednak jeżeli cokolwiek stanie się jej nogom, nie będzie w stanie dawać występów, z których jest znana. A to oznaczać będzie, że jej warta 200 milionów dolarów kariera stanie pod znakiem zapytania.
Przypomnijmy, że nogi Swift okrzyknięte zostały "najlepszymi w branży muzycznej". Zobacz: Taylor Swift ma "NAJLEPSZE NOGI w branży muzycznej"! Zgadzacie się?