Amerykańskie źródła donoszą, ze znani piosenkarze, muzycy i producenci, mogą być zamieszani w nielegalny handel sterydami. Prokurator Okręgu Albany, P. David Soares, rozpoczął śledztwo antydopingowe. Podobno w sprawie zaczęły się pojawiać nazwiska bardzo znanych osób. Na razie żadna z nich nie została oskarżona, ani włączona do oficjalnego śledztwa, ale prokuratura bada ich powiązania ze sprawą.
Wśród gwiazd podejrzewanych o nielegalny handel i zażywanie sterydów znaleźli się raperzy: 50 Cent, Timbaland i Wyclef Jean, piosenkarka R&B Mary J. Blige, oraz znany producent Tyler Perry. Jak na razie nie ma dowodów, że popełnili przestępstwo, ale policja prowadzi dochodzenie wśród lekarzy, farmaceutów i w klinikach, które mogły zapewnić im dostęp do leków.
Sterydy to środki wpływające na przyrost masy mięśniowej. Osoba zażywająca te leki staje się silniejsza, szybsza, sprawniejsza. Z tego powodu są kuszące dla sportowców i zostały wpisane na listy zakazanych środków dopingujących. Okazuje się, że sterydy mogą wzbudzić zainteresowanie gwiazd estrady: podobno mogą opóźnić procesy starzenia się.
Amerykańska prasa donosi, że Mary J. Blige zażywała aż dwa nielegalne leki: hormon wzrostu - Jentropin, oraz Oxandrolone, środek z grupy anabolików. Dziennikarze oparli swoje doniesienia na relacjach kilku niezależnych świadków. Podobno przesyłki z lekami odbierała w Hotelu Beverly Hills. Gazety sugerowały, ze pozostałe gwiazdy zaopatrywały się w podobny sposób. Rzecznik prasowy Blige oznajmił, że informacje są nieprawdziwe, zapewniając, ze Mary nigdy nie zażywała żadnych środków dopingujących. Pozostałe gwiazdy odmówiły jakichkolwiek komentarzy w tej sprawie.