O Rafale Maślaku jeszcze rok temu nikt nie słyszał. Wszystko zmieniło się, gdy strażak z liczącej 300 mieszkańców Gorzycy zdobył tytuł Mistera Polski. Posypały się zaproszenia do telewizji śniadaniowych i Tańca z gwiazdami. Z czasem Rafał nabrał wprawy w udzielaniu wywiadów i pozowaniu na ściankach. W końcu dorobił się własnego programu w Polsat Cafe i wylądował na kanapie u Kuby Wojewódzkiego.
W programie Maślak opowiedział o tym, jak wyglądała jego kariera od ministranta w Gorzycy, gdzie nawet nie ma zasięgu telefonii komórkowej, do warszawskiego celebryty. Zapowiada, że to dopiero początek. Swoje wspomnienia z dotychczasowych 25 lat życia planuje opublikować w formie książki. Zapewnia, że będzie ona inspirująca.
Wydaje mi się że moje życie to taki trochę american dream – wyznał w telewizji. Jeszcze rok temu jechałem z tatą na przyczepie po drzewo, trząsłem się z zimna i myślałem sobie, że coś trzeba by zrobić z życiem. I czasem, kiedy jestem na jakieś imprezie, dobrze się bawię, przypominam sobie tamtą scenę. Pracowałem wtedy w fabryce na trzy zmiany. Produkowałem tubki. Do kosmetyków, lubrykantów, takich tam. Bez smarowania nie ma jechania.
Jak ujawnił Maślak, show biznes odmienił go wewnętrznie.
Ludzie na wiosce niewiele wiedzą, żyją jakby trochę w innym wieku. Weźmy gejów i lesbijki. Początkowo myślałem: na stos. Przyznaję, że totalnie zmieniłem zdanie – wyznał Rafał. Poznałem ludzi, którzy są gejami albo lesbijkami, to są wspaniali, fantastyczni ludzie. Na wsi panują takie stereotypy typu rodzina, kościół, facet powinien być z kobietą, założyć rodzinę. Mój tata, kiedy zaczął, że tak powiem, produkcję, miał 18 lat, a mama 17. Przez 5 lat byłem ministrantem. U nas to było wyróżnienie, bo na wioskach nie ma nic innego, tylko kościół i straż pożarna.
Korzystając z okazji zachęcił swoje fanki, by wysyłając mu swoje zdjęcia, zachowały trochę tajemniczości. Przynajmniej jeśli chcą, by im odpowiedział. Wyznał, że często dostaje zdjęcia... nagich wagin i penisów:
Wiele zdjęć ma coś wspólnego z anatomią – wyznaje Maślak. Zresztą nie tylko dziewczyny wysyłają. Zwykle się tego nie spodziewam. Staram się czytać wszystkie wiadomości. Czasem otwieram, a tu taki komin albo pełne rozwarcie. Na takie wiadomości nie odpisuję nic, jestem przerażony.