W lipcu zeszłego roku zakończyła się rozprawa przeciwko byłemu premierowi Włoch Silvio Berlusconiemu, oskarżonemu o korzystanie z usług nieletniej prostytutki. Organizator imprez "bunga bunga" został skazany na 7 lat więzienia i dożywotni zakaz pełnienia funkcji publicznych. Berlusconi złożył jednak apelację. Właśnie zapadła decyzja o... uchyleniu poprzedniego wyroku.
Sąd apelacyjny po 10 godzinach narady uznał, że były premier Włoch... "nie wiedział", ile lat mają zapraszane na jego imprezy dziewczyny. Uznano, że polityk nie może być uznanym za winnego, gdyż nie miał podstaw podejrzewać, że córka imigrantów z Maroka Karima el Mahroug, uprawiająca seks pod pseudonimem Ruby, ma 17 lat.
Prokuratura nazwała decyzję sądu apelacyjnego "groteskowa farsą". Przypomnijmy, że w kilka dni po orgii w willi Berlusconiego jego nastoletnia kochanka została zatrzymana przez policję za kradzież w luksusowym butiku. Premier Włoch osobiście zadzwonił wtedy na komendę w Mediolanie, domagając się, by nie umieszczano złodziejki w ośrodku dla nieletnich.