Udział w Top Model nie był chyba wymarzonym startem w karierze Mateusza Magi. Model szybko stał się celebrytą, który zamiast na wybiegach i planach zdjęciowych zaczął pojawiać się na sponsorskich ściankach. Zaowocowało to głośną reklamą sztucznych rzęs, z której Maga musiał się potem tłumaczyć. Przypomnijmy: Maga: "NAZYWAJĄ MNIE LESBIJKĄ! Tłumaczenie, że jestem chłopakiem, nie pomaga!"
Model wziął sobie chyba do serca wszystkie uwagi, bo w wywiadzie dla portalu Newseria Lifestyle zapowiada, że od dłuższego czasu chodzi na siłownię i dba o formę. Chce zrzucić nadwagę, której nabawił się podczas udziału w Top Model, gdy "zajadał stres":
Przed "Top Model" dużo schudłem, nigdy nie byłem taki szczupły, jak wtedy. W czasie programu to też było zauważalne. Natomiast po programie bardzo przytyłem, bo zajadałem nerwy, siadałem i jadłem. Denerwowałem się, a kiedy się denerwuję, to dużo jem - wyjaśnia. Kilka miesięcy temu wziąłem się za siebie. Codziennie chodzę na siłownię i ćwiczę, stosuję odpowiednie diety. Myślę, że za jakiś czas efekty będą zadowalające. Ciągle na siebie narzekam i widzę coś nie tak. Mam dużo kompleksów, z którymi staram się walczyć.
Przy okazji Mateusz zdradził, że niedawno podjął współpracę z "fryzjerem gwiazd", Kajetanem Górą, który namawia go do zmiany uczesania. Model nie chce się na nie zdecydować, bo to oznaczałoby zerwanie z wypracowanym wizerunkiem:
Myślę, że kiedyś dojdę do tego, że będę zadowolony. Z fryzurami nie mogę zbyt kombinować, bo zmieniając całkowicie fryzurę, musiałbym od początku robić portfolio zdjęciowe. Kajetan jednak chce coś zmieniać.