Odkąd portal TagTheSponsor ujawnił wyniki swojej prowokacji, mającej pokazać skalę prostytucji w środowisku tzw. modelek z Polski, kilka aspirujących celebrytek bardzo się zaniepokoiło. Portal opublikował rozmowę z sutenerką i zdjęcia i imiona dziewczyn, które podobno za pieniądze uprawiają koprofilski seks w Dubaju. Jest to z pewnością jedna z najbardziej obleśnych informacji roku.
Andżelika Fajcht, znana z występów z gitarą w TVN, której zdjęcie znalazło się w tym mało zaszczytnym gronie, bardzo to przeżyła. Dzisiejszy Super Express donosi, że - cytujemy - "kupa pomówień sprawiła, że Andżelika chciała popełnić samobójstwo".
Stanowczo oświadczam, że informacje są nieprawdziwe, szkalujące mój wizerunek i dobre imię - skomentowała w oficjalnym oświadczeniu. Internet może zniszczyć każdego. Na moim miejscu mógł być zwykły Kowalski. Jestem załamana psychicznie, mam myśli samobójcze. Całe życie byłam optymistką, która brała z życia garściami i cieszyłam się z każdego dnia, który dał mi Bóg. Jak bardzo można zniszczyć człowieka! W tej chwili jestem na tabletkach uspokajających.
Nie wiemy, co powiedzieć. Lektura głośnego artykułu nas też pozbawiła złudzeń. Chcielibyśmy wierzyć, że uczestniczki takich wyjazdów nie są gwiazdami polskich telewizji.
Fajcht zapowiada pozew sądowy przeciwko portalowi. Ogłasza, że zatrudniła już prawników.
Wierzę w prawdę i sprawiedliwość - zapowiada w Super Expressie.