Paweł Z., syn telewizyjnej ekspertki od wychowania dzieci, Doroty Zawadzkiej, w grudniu zeszłego roku został aresztowany za pobicie i próbę gwałtu na koleżance. 27-latek próbował zmusić ją do seksu, a ponieważ się broniła, złamał jej ząb i dotkliwie pobił. Jego ofiara twierdzi, że podczas przesłuchania obrońcy próbowali wmówić jej, że go sprowokowała i sama była sobie winna.
Paweł Z. został już wypuszczony z aresztu i może znowu chodzić na randki. Podczas rozprawy będzie odpowiadał z wolnej stopy. Jak ujawniają jego znajomi, nie może zrozumieć, dlaczego mama go unika.
Matka Pawła nie chce go widywać - ujawnia osoba z jego otoczenia. Ciągle zasłania się brakiem czasu. Odbyła z nim rozmowę, w której powiedziała mu, że nie tak go wychowała i kazała przemyśleć swoje życie. On uważa, że mama go w ten sposób karze. Tęskni za kontaktem jaki mieli kiedyś.
Superniania, która zrobiła karierę, ucząc w telewizji ludzi, jak mają wychowywać własne dzieci, ma żal do syna o to, że skompromitował ją publicznie i zniszczył jej karierę.
Autorytet Zawadzkiej legł w gruzach - komentuje znajoma Pawła Z. Superniania traktuje tę aferę jako jedną z największych porażek w życiu.
Przypomnijmy, jak chwaliła się nim przed próbą gwałtu: