W grudniu minie dokładnie 15 lat od tragicznej śmierci Piotra Łuszcza, lepiej znanego jako Magik występujący z grupami Paktofonika i Kaliber 44. Magik popełnił samobójstwo 26 grudnia 2000 roku skacząc z okna mieszkania w Katowicach-Bogucicach. Raper zostawił żonę Justynę i trzyletniego wówczas syna Filipa.
Teraz okazuje się, że Filip Łuszcz też postanowił zająć się muzyką. Jako raper Fejz zapowiada premierę swojej pierwszej płyty. Opublikował na YouTubie premierowy teledysk do pierwszego singla. Piosenka nosi tytuł Na co liczę i już podzieliła środowisko fanów Magika.
Niektórzy już zarzucają 18-latkowi próbę wybicia się na popularności ojca i kopiowanie jego stylu. Internauci nie szczędzą mu głosów krytyki i odradzają zajmowanie się muzyką.
Nie będziesz swoim ojcem, nie masz dykcji. Wybacz, ale napiszę szczerze: to nie to. Brzmisz tutaj jak kopia Twego ojca. Jeśli to zamierzone, to nie tędy droga. Beat też nie ten styl. Nie no, tak się na swoim martwym próbuje wybić, smutne. Bez obrazy, ale brzmi jak parodia nagrań K44, to były inne czasy i inne klimaty, nie da się teraz tego odtworzyć. 27. sekunda, wyłączyłem. Z szacunku dla Magika - to tylko niektóre komentarze pod teledyskiem Łuszcza.
Kilka osób postanowiło obronić Fejza. Ich zdaniem to naturalne, że postanowił kontynuować pasję i styl ojca:
Mnie się podoba. Pewnie tylko on wie, jak ciężkie brzemię dźwiga - być synem najlepszego, którego nie dane mu było poznać... Wyobrażam sobie, że odkrywając muzykę, poznaje swojego ojca. To raczej naturalne, że porusza się w tym stylu.
Nie przyszło komukolwiek na myśl, że może jemu naprawdę gra w duszy rap tak jak i jego ojcu? "Starasz się naśladować ojca" - halo, jest jego synem, to chyba nic dziwnego że mogą brzmieć podobnie. I jeszcze to pieprzenie, że wybił się, bo syn Magika i ma znajomości - ludzie, no błagam, a gdybyście wy byli na jego miejscu, mając możliwość, kochając to, co robicie, nie skorzystalibyście? Nie wmówicie mi, że nie. Więc skończcie bezpodstawnie mieszać człowieka z błotem.
Co o tym myślicie? Posłuchajcie i oceńcie sami: