Piotr Adamczyk nie będzie mile wspominał mijającego tygodnia. W środę wieczorem na warszawskim Ursynowie wdał się w awanturę z fotografami jadącymi za nim i jego dziewczyną. Gdy zwykłe argumenty nie wystarczyły, Adamczyk postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość i wdał się z mężczyznami w bójkę. Na miejsce przyjechały dwa radiowozy i karetka pogotowia, ale kilka dni po zdarzeniu aktor zapewnił, że nikogo nie pobił. Przypomnijmy: Adamczyk wydał OŚWIADCZENIE W SPRAWIE BÓJKI: "Nie doszło do użycia przemocy!"
Teraz Adamczyk chce chyba delikatnie ocieplić swój wizerunek. Był ostatnio gościem Pytania na śniadanie, w którym opowiadał o fundacji DKMS zrzeszającej dawców szpiku kostnego. Po wyjściu z budynku telewizji nie komentował zajścia sprzed kilku dni. Trzymając kartkę z napisem DKMS pozwolił na zrobienie kilku zdjęć.