Przez pierwsze kilka tygodni kampanii prezydenckiej media i kontrkandydaci zarzucali Magdalenie Ogórek milczenie, unikanie dziennikarzy oraz bycie marionetką Leszka Millera. Niestety, kiedy Ogórek wreszcie przemówiła okazało się, że znacznie lepiej wygląda, niż się wypowiada.
Po wizycie na bazarze i kilku mniejszych polskich miastach, kandydatka Sojuszu Lewicy Demokratycznej na prezydenta Polski pojawiła się wczoraj na warszawskim Krakowskim Przedmieściu i Placu Zamkowym. Spacerowała po nim dokładnie 8 minut, rozmawiając z przechodniami pod czujnym okiem kamer i reporterów.
Tego samego popołudnia w tym samym miejscu pojawiła się kandydatka Zielonych, Anna Grodzka, która nie wzbudzała jednak tak wielkiego zainteresowania jak jej koleżanka.
Jak sądzicie, która z lewicowych działaczek zdobędzie więcej głosów?