We wtorek wieczorem nasz czytelnik spotkał Marcina Mroczka pijącego drinka. Miał przy sobie aparat, postanowił więc zrobić mu kilka zdjęć. Tak na wszelki wypadek.
Podczas fotografowania zostałem zauważony przez (mocno zamroczonego) Mroczka - wspomina. Ruszył w moim kierunku razem ze swoimi kolegami. Groził mi policją i kazał skasować zdjęcia. Po długiej, burzliwej konwersacji oddaliłem się.
Pamiętajcie - w takich sytuacjach nie macie się czego obawiać. Możecie śmiać się zdenerwowanym gwiazdom w twarz. Każdy ma prawo fotografować osoby publiczne, prawo zabrania jedynie wchodzić za nimi z aparatem do toalety.
Wysyłajcie zdjęcia na donosy@pudelek.pl. Chętnie je opublikujemy i napiszemy, czy gwiazdy były dla was uprzejme.