Rafał Maślak, o którym jeszcze rok temu nikt w Polsce nie słyszał, coraz lepiej radzi sobie w show biznesie. Tańczył z gwiazdami, wystąpił w reklamie, a ostatnio zaczął już nawet dostawać pieniądze za przychodzenie na imprezy. Zobacz: Maślak bierze 2 tysiące za wieczór!
A także drogie prezenty od firm odzieżowych, żeby miał się w co ubrać.
Na pewno mam znacznie więcej ubrań, niż jak mieszkałem w Gorzycy - wyznał w Dzień Dobry TVN. Dużo firm daje mi ubrania, tak działa show biznes. Ostatnio na otwarcie galerii handlowej przyszedł chłopak ubrany dokładnie jak ja kilka dni wcześniej. Nie wiedziałem, że to ma taką moc.
Maślak przyznał, że jeszcze kiedy pakował się na wybory Mistera International, okazało się, że nie za bardzo ma co włożyć do walizki.
Myślałem, że tam na pewno będą drogie ciuchy - wspomina Maślak. Pożyczyłem trochę ubrań od kolegów, część kupiłem za zaoszczędzone pieniądze.
Najwyraźniej zdobycie tytułu trzeciego wicemistera znacząco podniosło jego notowania. Jak niedawno wyznał, maksymalny wydatek na ubrania to w jego przypadku 500 złotych: Krupińska: "Dwa tysiące na zakupy? To pensja Polaka!"