Justin Bieber pojawił się w show na kanale Comedy Central i pozwolił, aby inne gwiazdy ostro się z niego nabijały oraz kpiły z fryzury, muzyki oraz życia prywatnego. Wcześniej wokalista zgodził się, aby rzucano w jego gołą klatę jajkami, a także wystąpił w parodii reklamy Calvin Kleina. Zobacz: Komik do Biebera: "Chcę ci włożyć palec w tyłek!" (WIDEO) Wszystko po to, aby udowodnić, że ma do siebie dystans, a także w nadziei, że to pozwoli mu "zacząć karierę od nowa".
Bieber dzielnie zniósł docinki Snoop Dogga i Shaquilla O'Neala, który powiedział, że przeboje Justina są używane przez Kim Jong-Una do torturowania więźniów. Pod koniec programu idol nastolatek na całym świecie podsumował swoją karierę:
Stałem się sławny w wieku 12 lat i to zabiło we mnie dziecko. Nie byłem gotowy na życie gwiazdy. Bo co dostajesz jeśli dasz nastolatkowi 200 milionów dolarów? Dzieciaka, który chce się tylko bawić. Zawiodłem wiele osób i moich fanów. Nie wiedziałem, w co się pakuję, decydując się na karierę w show biznesie. Kiedy patrzę wstecz widzę kilka momentów, z których jestem dumny i bardzo dużo rzeczy, których się wstydzę.
Bieber obiecał poprawę i zapowiedział "totalną zmianę swojego wizerunku". To zapewne dlatego tak mozolnie zapuszcza włosy. Zobacz: Bieber zapuszcza włosy! Poznajecie? (ZDJĘCIA)