Kilka tygodni temu na antenie TVN wystartował nowy show. Program Mali giganci miał być czymś na kształt popularnego przed laty Od przedszkola do Opola i X Factor, w którym jurorzy wybierają młode talenty. Niestety, format okazał się bardzo kontrowersyjny i trudny dla dzieci, które nie zawsze są przygotowane na porażkę i granie ich emocjami. Emisja nie przypadła do gustu między innymi Dorocie Zawadzkiej i Agacie Młynarskiej.
Urażony krytyką nowego show poczuł się prowadzący program, Filip Chajzer. Dziennikarz oskarża Młynarską o to, że jest hipokrytką. Na swoim Facebooku odpowiedział jej, zamieszczając wpis matki uczestnika programu Eureko, ja to wiem. Okazuje się, że w show, które przed laty prowadziła Agata Młynarska, też nie dbano o psychikę dzieci. Kobieta opisała przypadek swojego syna, któremu na kilka minut przed nagraniem programu oświadczono, że "komputer wylosował inne dziecko" i że on jest jedynie graczem rezerwowym.
Czy to wystarczający argument do obrony Małych gigantów?
Komentarze pod wpisem Chajzera są mocno podzielone. Jedna z internautek przytomnie zauważyła, że im częściej dziennikarz porusza temat Małych Gigantów, "tym bardziej chciałby usłyszeć, że to fajny program". Niestety, tym częściej słyszy zupełnie inne opinie.