Dzisiejszy, trzeci odcinek szesnastej edycji Tańca z gwiazdami postanowiono zrealizować w oparciu o muzykę filmową. Niestety, nie była to zbyt dobra decyzja dla uczestników programu, którzy zamiast na krokach, skupili się na efektownej oprawie układów tanecznych. Tylko trzem parom udało się przekroczyć 30 punktów. Najlepiej zatańczyli Julia Pogrebińska i Rafał Maserak, którzy otrzymali aż 39 punktów.
Największym zaskoczeniem odcinka był z pewnością występ Krzysztofa Wieszczka tańczącego u boku Agnieszki Kaczorowskiej. Para usiłowała wykonać paso doble do muzyki z Kill Billa, ale obcisły, żółty kombinezon Kaczorowskiej nie zdołał odwrócić uwagi sędziów. Iwona Pavlović stwierdziła, że paso doble było "drewniane" i dała im jedynie... 5 punktów. Łącznie otrzymali 27 - tyle ile przeciętna Kamila Szczawińska tańcząca wal wiedeński z Nocy i dni. Nieco gorzej zatańczyła starsza o 28 lat Ewa Kasprzyk. Za fokstrota do Casablanki otrzymała 25 punktów.
Tradycyjnie najgorszy był Norbi usiłujący tańczyć jive'a do utworu z Muppetów. Zdobył 20 punktów. Polsat doszedł chyba w końcu do wniosku, ze sztuczne podtrzymywanie go w programie nie świadczy zbyt dobrze o uczciwości rywalizacji i wokalista opuścił parkiet.
Na dość wyrównanym poziomie zatańczyli Grzegorz Łapanowski i Ada Fijał, których układy oceniono na 30 punktów. Rozczarowana musiała być natomiast Tatiana Okupnik: od dwóch tygodni to ona otrzymywała najwyższe noty, ale dzisiaj o 2 punkty zdołali prześcignąć ją właśnie Maserak i Pogrebińska. Michał Malitowski przyznał nawet, że dotychczas sądził, że "program wygra inna uczestniczka", ale jego dotychczasowa faworytka powinna zacząć obawiać się konkurencji.
Myślicie, że Maserak faktycznie wygra? Będzie musiał się chyba dobrze zorganizować, żeby pogodzić treningi z zasądzonymi pracami społecznymi.
Przypomnijmy: Rafał M. PRAWOMOCNIE SKAZANY! "Kara nad wyraz trafna"...