Wydawało się, że rozwód Reese Witherspoon i Ryana Phillippe był jednym z najcichszych i najbardziej kulturalnych rozstań w historii Hollywood. Do czasu.
Niedawno Reese i Ryan zaczęli się ze sobą poważnie kłócić. Powodem spięć jest nowy narzeczony aktorki - Jake Gyllenhaal, którego Phillippe serdecznie nie znosi.
Aktorowi jest podobno bardzo przykro, kiedy widzi ile czasu jego dzieci spędzają w towarzystwie nowego chłopaka mamy. Jak donosi źródło:
Ava i Deacon ciągle powtarzają: "Jake zrobił to, Jake zrobił tamto, Jake przyniósł mamie kwiatki i kawę, Jake mówi, że musimy dbać o przyrodę." Ryan dostaje szału.
Zadzwonił niedawno do Reese i zasugerował jej, żeby nie pozwalała Gyllenhaalowi spędzać tyle czasu z dziećmi. Był bardzo zdenerwowany. Jednak Reese nie pozwoliła mu nawet dokończyć zdania i wypaliła, że to, co ona robi ze swoim życiem, to jej prywatna sprawa.
Biedny Ryan. Nie wyobrażamy sobie nawet, jak mu ciężko zaakceptować lepszego od siebie.