W każdym odcinku Celebrity Splash spotyka się sześciu uczestników, którzy skacząc do wody walczą o przejście do kolejnego etapu. Co tydzień udaje się to trzem "szczęśliwcom", którzy wystąpią w dalszych rozgrywkach. Dziś na skoczni zaprezentowali się Bilguun Ariunbaatar, Elżbieta Jędrzejowska, Monika Mrozowska, Andrzej Supron, Przemysław Cypryański oraz Andrzej Szczęsny.
Najwięcej emocji wywołał "występ" Billa, dawnego gwiazdora TVN, dziś już w Polsacie. Wspiął się na najniższą, trzymetrową skocznię, wykonał jeden z najłatwiejszych skoków, ale największą uwagę przykuła wypukłość w jego szortach, świetnie widoczna w powtórce jego akrobacji. Po wyjściu z basenu wyznał, że "podekscytował się", a werdyktu jurorów wysłuchał, stojąc za plecami prowadzącego, Jankesa z Eski. Otylia Jędrzejczak była oburzona. Ośmieszyłeś tę dyscyplinę! - grzmiała i dała mu tylko jeden punkt. Danuta Stenka tym razem nie płakała.
Andrzej Supron wygłosił z kolei odezwę do narodu stwierdzając, że on i inni celebryci podejmują się niezwykle trudnego i wzniosłego wyzwania, które powinno być należycie docenione. Należy mu chyba gratulować dobrego samopoczucia.
Najwyżej oceniono skoki Cyrpyańskiego, paraolimpijczyka Szczęsnego oraz Suprona i właśnie to oni trzej przeszli do kolejnego etapu.
Niestety, Celebrity Splash będzie kojarzył się już zawsze z udawanym - bądź nie - wzwodem Bilguuna. Nawet tym, którzy nigdy nie obejrzeli ani jednego odcinka.