Tematem wczorajszego programu "prezesowej" Szulim, Na językach, były bankiety, na których bywają celebrytka i jej koleżanki. Kiedyś kulisy takich wyjjść opisywała Patrycja Kazadi, która trzy lata temu wyznała, że "jak ograniczy koszta to mieści się w
tysiaku" za jedną imprezę. Zobacz: "Jak ograniczę koszta to MIESZCZĘ SIĘ W TYSIAKU"
W programie Agnieszki Szulim Weronika Książkiewicz wyznała, że zdarza jej się nic nie jeść na dwa dni przed pozowaniem na ściance.
Przygotowania na czerwony dywan trwają dosyć długo, czasem od samego rana - wyznała aktorka. Zazwyczaj kreacje są dość obcisłe, więc jest głodówka czasem dwa dni wcześniej. W torebce bym schowała kanapeczki.
Podobnego zdania jest Marcelina Zawadzka, która wyznała, że przemyciłaby kanapkę, żeby zjeść ją gdzieś w kącie.
Prowadząca program wyznała z kolei, ze zamiast się głodzić, woli zakładać bieliznę wyszczuplającą.
Ja czasem noszę. Mam takie spanksy. Nie na randki, ale czasem się na jakąś imprezę przydają - wyznała na antenie.
I jeszcze jej za to płacą.