Godzinna lekcja tańca u Roberta Kochanka kosztuje 400 złotych. Jest to wprawdzie taniej niż trzeba zapłacić Hakielowi, ale i tak znacznie drożej niż u "normalnych", niegwiazdujących nauczycieli.
Godzina lekcji indywidualnej salsy kosztuje 100 złotych - mówi Super Expressowi instruktorka z jednej z warszawskich szkół. Cena zależy od polityki szkoły i oczywiście od nazwiska instruktora.
Co oferuje Robert Kochanek za cenę czterokrotnie wyższą niż średnia warszawska?
Zarabia tyle pieniędzy, a prawie nic nie robi - żali się jedna z kursantek. Miał taką znudzona minę, jakby pracował za karę.
Jak się okazuje, Kochanek ma zwyczaj szkolić swoich uczniów przy dźwiękach dzwoniącej komórki. Nawet jej nie wyłączył! Telefon dzwonił bez przerwy. Wprawdzie były to krótkie rozmowy, ale niestety częste. To strasznie mnie rozpraszało - opowiada kursantka.
Nie tylko zresztą dzwoniący telefon okazał się przeszkodą, żeby słono opłacany tancerz skupił się na swoich zajęciach. Pochłaniały go też własne myśli:
Wciąż patrzył w okno. To nie było miłe. Kochanek zaprosił mnie na kolejną lekcję, ale na pewno nie skorzystam.