Ta wiadomość z pewnością zdruzgotała fanów One Direction na całym świecie. Zayn Malik ogłosił właśnie, że po pięciu latach odchodzi z zespołu. Wcześniej opuścił swoich kolegów w środku trasy koncertowej, wszyscy jednak mieli nadzieję, że jednak do nich wróci. Niestety, podjął inną decyzję.
Ostatnie miesiące były dla 22-latka wyjątkowo trudne. Z powodu doniesień na temat jego rzekomej zdrady, związek z jego narzeczoną, Perrie Edwards, stanął pod znakiem zapytania. Zayn zaczął myśleć, co jest dla niego ważniejsze: kariera, czy związek.
Boysband powstał 5 lat temu w brytyjskiej edycji programu X-Factor, do którego Malik oraz pozostali członkowie - Niall Horan, Liam Payne, Harry Styles i Louis Tomlinson - przyszli osobno. Jeden z jurorów, Simon Cowell, zaproponował chłopakom stworzenie zespołu i ponowne udział w konkurencji. Zespół okazał się hitem na w Anglii i choć nie wygrał programu, jego członkowie zaczęłi karierę jako ulubieńcy nastolatek.
Okazuje się, że tłumy fanek, korzystających z każdej sposobności, żeby być bliżej idoli, nie tylko podbudowują ego, ale mogą wpłynąć na życie rodzinne. Przekonał się o tym Zayn, gdyż w zeszłym tygodniu w mediach pojawiło się zdjęcie, na którym trzyma się za ręce kobietą. I nie była to jego narzeczona Perrie Edwards, tylko niejaka Lauren Rich...
Związek Malika i Edwards zawisł na włosku. Wokalista napisał wtedy na Twitterze:
Mam 22 lata... Kocham dziewczynę imieniem Perrie Edwards. A na świecie jest mnóstwo zazdrosnych popierdoleńców, przepraszam za to, jak to wyglądało.
W końcu Zayn podjął decyzję, że po pięciu wspólnych latach pożegna się z One Direction. Jak twierdził, nie mógł znieść stresu, jaki powstał w związku z problemami prywatnymi. O swojej decyzji opowiedział dziennikarzom Sky News:
Moje życie z One Direction było czymś więcej, niż kiedykolwiek mogłem sobie wymarzyć. Ale po pięciu latach wydaje mi się, że to dobry moment, aby odejść z zespołu - powiedział Malik. Chciałbym przeprosić fanów, jeśli kogoś zawiodłem, ale muszę zrobić to, co jest w zgodzie z moim sercem. Odchodzę ponieważ chcę być normalnym 22-latkiem, który ma możliwość się zrelaksować i mieć trochę prywatnego czasu z dala od światła stroboskopów. Wiem, że w Louisie, Liamie, Harrym i Niallu mam czterech przyjaciół na całe życie. Wiem, że nadal będą najlepszym zespołem na świecie.
Dzisiaj na oficjalnym profilu facebookowym zespołu pojawiło się oświadczenie, w którym przytoczono słowa Zayna, jego kolegów z zespołu oraz Simona Cowella. One Direction zapewniają, że pomimo odejścia jednego z nich, cała grupa przetrwa i nadal będzie tworzyć muzykę.
Bardzo nam przykro, że Zayn odchodzi, ale w pełni szanujemy jego decyzję i ślemy mu całą naszą miłość na przyszłość. Ostatnie pięć lat było niezwykle wspaniałe, wiele razem przeszliśmy, więc będziemy przyjaciółmi na zawsze. Czterech z nas będzie kontynuować. Chcemy nagrać nowy album i zobaczyć wszystkich fanów podczas kolejnego etapu światowej trasy.
Serdecznie z Malikiem pożegnał się także Cowell, który wziął chłopaków pod swoją opiekę i zainwestował w nich:
Chciałbym podziękować Zaynowi za wszystko, co zrobił dla One Direction. Odkąd spotkałem go po raz pierwszy w 2010 roku bardzo, bardzo go polubiłem i jestem z niego dumny. Widziałem, jak staje się coraz pewniejszy siebie i naprawdę mi przykro, że odchodzi. Jeśli chodzi o One Direction, fani mogą czuć się spokojni, że Niall, Liam, Harry i Louis są bardzo podekscytowani przyszłością zespołu.
Będziecie za nim tęsknić?
Obciążające zdjęcia Zayna i Lauren Rich: