Anna Wyszkoni od 11 lat jest w nieformalnym związku ze swoim menedżerem Maciejem Durczakiem. Razem wychowują wspólną córkę i syna piosenkarki z poprzedniego związku. Do tej pory Wyszkoni zapewniała, że ślub nie jest jej do niczego potrzebny. Ostatnio jednak zmieniła zdanie.
Nie jest tak, że planujemy konkretnie i nie jest tak, że nie planujemy - ujawnia w Fakcie. Często rozmawiamy o tym i ten temat się pojawia coraz częściej, ale nie mamy jeszcze konkretnej daty, nie mam sukienki... Wszystko w swoim czasie. My tworzymy rodzinę bez tego ślubu, bez papierka. Myślę, że to jest podstawą, żeby dzieci czuły, że jesteśmy rodziną i się wspieramy. Sama impreza przecież będzie trwała jeden dzień! Mam nadzieję, że po tym wielkim weselu i ślubie nic się nie zmieni i dalej będziemy się wspierać.
Piosenkarka nie ukrywa, że ma obawy związane ze ślubem. Podobnie jak miała przed laty przed wspólnym zamieszkaniem.
Myślę, że najwięcej się zmienia, kiedy dwoje ludzi ze sobą mieszka. My mieszkamy ze sobą od paru lat i na tym polu już chyba się dotarliśmy. Sądzę, że ślub będzie już tylko dopełnieniem szczęścia - rozważa w tabloidzie. Chociaż mam za sobą również nieudane małżeństwo...
Przypomnijmy, że Wyszkoni rozważała małżeństwo z Durczakiem już od kilku miesięcy. Zobacz: Wyszkoni wyjdzie za mąż z okazji dziesiątej rocznicy związku?