Joanna Moro w trzecim sezonie serialu Blondynka przejęła tytułową rolę po Julii Pietrusze, która podobno miała zbyt wygórowane oczekiwania finansowe. Oficjalnym powodem są ambicje muzyczne aktorki, która po udziale w show Twoja twarz brzmi znajomo, postanowiła skupić się na śpiewaniu.
TVP jest zadowolona z Moro. Oglądalność Blondynki wyniosła w drugiej serii średnio 3,15 miliona widzów. To niezły wynik, dlatego zaproponowano Moro przedłużenie kontraktu na kolejny sezon.
Na tym nie koniec. Jak donosi Super Express, aktorka dostanie też podwyżkę.
Zdjęcia do czwartego sezonu mają ruszyć pod koniec maja - informuje tabloid. W telewizyjnej Jedynce zobaczymy go prawdopodobnie w jesiennej ramówce. Moro skuszono podwyżką. Teraz za rolę dostanie ok. 250 tysięcy złotych.
Przypomnijmy, że Joanna zmaga się ponoć z dość dużą niechęcią ze strony tzw. "środowiska", szczególnie po występach w świetnie płatnych rosyjskich produkcjach. Zobacz: Moro boi się wrócić do show biznesu? "Wie, że nie jest w środowisku zbyt lubiana"