Jerzy Stuhr po wygranej walce w rakiem krtani, postanowił podzielić się swoimi doświadczeniami z innymi chorymi i ich rodzinami. Napisał książkę o swoich przeżyciach i otworzył centrum psychoonkologii, w którym aktywnie działa.
Szczególnie zaangażował się w przekonywanie lekarzy i pacjentów, że choroba nowotworowa nie musi boleć. A nawet nie powinna. Został ambasadorem akcji Rak wolny od bólu.
Sam zmagałem się z chorobą nowotworową, wiem z własnego doświadczenia, jak rak może boleć, jakie ogromne cierpienie może wywoływać przewlekły ból nowotworowy. W tej chorobie tak ważne jest mobilizowanie organizmu do walki, ale ta mobilizacja jest możliwa, gdy nie boli - wspomina w rozmowie z Super Expressem. Pamiętam, że każde uśmierzenie bólu dawało mi nadzieję na wyzdrowienie. Ale u nas lekarze uważają, że rak musi boleć i boją się przepisywać leków opioidowych, które skutecznie uśmierzają ból. Trzeba uświadamiać chorym, a i wielu lekarzom też, że życie bez bólu nowotworowego jest możliwe. I chętnie będę się dzielił swoim doświadczeniem.