Wczoraj pisaliśmy o prowokacji, dzięki której ujawniono zarobki polskich blogerek modowych. Szafiarki, które dostają ciuchy za darmo i jeżdżą po całym świecie, pozując z każdym wciśniętym im przez sponsora gadżetem, inkasują nawet po 8 tysięcy złotych za zwykły wpis na blogu. Na temat zarobków Maffashion, Jessiki Mercedes, Charlize "wi wi wi" Mystery i kilku innych wypowiedziała się Karolina Korwin-Piotrowska.
Prowadząca Magiel towarzyski otwarcie stwierdza, że "stawki nie są dla niej oburzające", ale za to irytuje ją niski poziom intelektualny modowych celebrytek.
Śledzę, co robi Kasia Tusk, Maffashion, a żeby się upodlić podczytuję Jessikę albo niezawodną jeśli chodzi o martwicę mózgu Szarlizę ( co poradzę na to, że mój mózg w zetknięciu ze "słowem pisanym" CH, po prostu martwieje….) ; staram się być na bieżąco, z tym, co w modnych blogach piszczy – pisze dziennikarka. Za tymi dziewczynami w większości niewiele stoi, poza parciem na szkło, na zarabianie i jakąś, na razie dość nikłą, smykałką do mody.
Pisać nie umieją – dodaje. Kiedy bowiem poczyta się ich "autorskie" wpisy, włos się jeży i wiadomo, że gimnazjalista lepiej od nich i to za darmo, składa zdania i wyraża swoje myśli. Wiedza? Nikła. To dzieci Google'a i Wikipedii, czyli raczej "kopiuj-wklej" i intelektualne oraz merytoryczne dno.
I zarabiają więcej niż polski premier, prezydent, czy profesor uniwersytecki. Zobacz: Mercedes dostaje 8 tysięcy za wpis na blogu?!
Przypomnijmy, że "światowa" Charlize nie potrafi nawet wymówić po angielsku adresu swojego bloga: "Charlize Mystery" KALECZY ANGIELSKI...