Z ostrożnym optymizmem donosimy, że pojawiło się wiele przeszkód na drodze do drugiej edycji programu Gwiazdy tańczą na lodzie. Była planowana na marzec, ale marne są szanse na dotrzymanie terminu, bo ciągle nie ma lodowiska.
Według początkowych ustaleń gwiazdy miały zacząć treningi 16 stycznia. Ze względu na obecną sytuację dobrze będzie jeśli zaczną trenować na początku lutego - informuje Super Express osoba związana z produkcją programu.
Gwiazdy pierwszej edycji zobaczyliśmy na lodzie po dwóch miesiącach treningów, a i tak momentami było dość żenująco. Te, które miałyby zatańczyć w drugiej edycji, jeśli nawet wyjadą na lód, to kompletnie
nieprzygotowane. Zresztą nie wiadomo nawet, kto to będzie, bo wstępnie zainteresowani wykruszają się jeden po drugim.
Dostałem propozycję - mówi Norbi. Czekałem bardzo długo na potwierdzenie. Niestety musiałem zrezygnować. To nieprofesjonalne! Nie mogłem przecież odkładać koncertów.
Nie podjęto także rozmów z członkami jury: Umowy jeszcze nie podpisałem i z tego co wiem, nikt jeszcze tego nie zrobił - powiedział tabloidowi jeden z nich.
Nie dostałem od organizatorów żadnego telefonu, żadnej informacji - mówi profesonalny łyżwiarz, jeden z tych, którzy mieliby trenować gwiazdy.
Firma Rochstar, producent programu, zapewnia, że show wystartuje o czasie:
Jesteśmy jeszcze na etapie castingowania. Codziennie sprawdzamy gwiazdy. Na pewno wystartujemy 7 marca.
No dobrze. Przynajmniej będzie śmiesznie.