Media nieustannie pokazują nam wyidealizowane ciała kobiet oraz mężczyzn starannie udoskonalone przez grafików. Modelki i gwiazdy w sesjach zdjęciowych mają zawsze doskonałe proporcje, skórę pozbawioną porów i, oczywiście, żadnych rozstępów. Wiele z nich jest matkami, ale jakimś cudem zupełnie nie dotyka ich ten problem. Problemy z oceną własnego ciała ma coraz więcej kobiet, a na zdjęciach sztucznie obrobionych w komputerze ciał wychowują się kolejne pokolenia, które jeszcze bardziej nie zdają sobie sprawy, jak wygląda naturalne, ludzkie ciało.
32-letnia Rachel Hollis, założycielką strony The Chic Site poświęconej wychowaniu dzieci, postanowiła sprzeciwić się promocji "androidów" z kolorowych magazynów. Matka trójki dzieci zamieściła na Instagramie swoje zdjęcie w bikini. Na fotce wyraźnie widać pokryty rozstępami brzuch. Hollis natychmiast stała się medialną sensacją.
Mam trwale zwiotczały brzuch, bo urodziłam trójkę dzieci – napisała Rachel. Ale nie zrezygnuję z noszenia bikini. Jestem dumna ze swojego ciała i każdego jego mankamentu. Noszę bikini, bo jedyny człowiek, którego zdanie się dla mnie liczy, wie, przez co przeszłam, żeby tak wyglądać. Ten sam człowiek nieustannie mówi mi, że nigdy nie widział niczego bardziej seksownego, niż moje ciało. To nie są blizny, moje panie, to rozstępy. Pokazujcie takie ciało z dumą!
Zdjęcie stało się błyskawicznie sensacją. Zobaczyło je już 10 milionów osób.