W 2013 roku Joanna Szczepkowska w jednym ze swoich felietonów opisała istnienie "lobby gejowskiego", które zawładnęło polską branżą teatralną. Tekst wywołał lawinę komentarzy i sprzeciwu, który wyrazili m.in. Jacek Poniedziałek i Paulina Młynarska. Z kolei reżyser-polityk Kazimierz Kutz stwierdził, iż jego koleżanka ma rację. Zobacz: Szczepkowska walczy z "lobby gejowskim"! "ZOSTAŁAM NAZWANA SZMATĄ!"
Sprawę relacjonował również TVN i TVN24. W programie Tak jest Andrzej Morozowski stwierdził, że opinia aktorki "może generować stwierdzenie w rodzaju: Żydzi sami są winni Holokaustu". Szczepkowska postanowiła pozwać stację nie tylko za te słowa, ale i za inne wypowiedzi na jej temat, emitowane zarówno w programach informacyjnych, jak i w Uwadze czy na stronie internetowej. Zobacz: Szczepkowska: "Czekam na datę procesu z TVN!"
W miniony czwartek warszawski sąd w pierwszej instancji orzekł, że TVN naruszył dobra osobiste, godność i wizerunek Szczepkowskiej, bo w wyemitowanych materiałach stworzył wizerunek osoby homofobicznej. Posłużono się jej nieprawdziwymi cytatami, umieszczając w kontekście Holokaustu, a także porównując wypowiedzi aktorki do słów Lecha Wałęsy o tym, iż homoseksualni posłowie powinni być w Sejmie oddzieleni ścianą.
Szczepkowska domagała się 300 tysięcy złotych na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża, jednak sąd ustalił wysokość zadośćuczynienia na 150 tysięcy. TVN zapowiada już odwołanie się od wyroku.