Edyta "nasz papierz" Górniak znana jest ze swoich teatralnych gestów, uduchowionych wypowiedzi i dramatycznych wpisów na portalach społecznosciowych. Zaczęła jeszcze na długo przed pojawieniem się Facebooka i Instagrama, zalewając się łzami w Jak ONI Śpiewają, wygłaszając dziwaczne tyrady, skierowane głównie do ówczesnego męża, Dariusza Krupy, z którym się rozwodziła. Zobacz:
W ostatnich dniach Górniak ponownie wzięło na szczere i pełne filozoficznych odniesień wyznania. 2 kwietnia zamieściła wpis wspominający zmarłego przed 10 laty papieża Jana Pawła II, nazywając go "naszym papierzem" i "papierzem ludzkości".
Teraz na Facebooku piosenkarki pojawiły się z kolei świąteczne życzenia. Jak często w przypadku Edyty, pobudzają wyobraźnię:
Kiedyś uduchowiony człowiek powiedział mi, że kiedy ma dylemat jak postąpić w trudnych życiowych sytuacjach, zastanawia się, co w tej sytuacji zrobiłby Pan Jezus - napisała. Zachowuję te słowa w pamięci od wielu lat. Kiedy pamiętam by je przywołać, znajduję najprostsze, czyste rozwiązania, a moje serce staje się lekkie. Kiedy nie pamiętam, pod postacią żalu czy gniewu wygrywa we mnie zwykła, ludzka słabość. Muszę potem oddawać siły temu, aby sobie wybaczyć.
Kiedy tylko wyobrazimy sobie, że stoi koło Nas Pan Jezus, wszystko staje się proste. W miejsce strachu i niepewności napływa Miłość. Ta dokładnie Miłość, której każdy z nas bez względu na poglądy, upodobania, nawyki czy przybrane na pozór maski - pragnie i poszukuje przez całe swoje życie. Dobrych myśli dla Was w te Święta.
Ciekawe, czy tego samego życzy byłemu mężowi.