Zarówno Edyta Górniak jak i Doda od dawna przymierzają się do wydania swoich kolejnych płyt. Fani Dody na jej nowy album czekają już od 4 lat. Wielbiciele Edzi - o rok krócej. Obie piosenkarki mają problemy ze skończeniem materiału. Edycie niejednokrotnie zdarzało się wyrzucić wszystko do kosza. Wreszcie jednak album jest gotowy. Piosenkarka wyznaczyła nawet datę jego premiery. Niestety, tę samą co Doda.
Materiał na płytę Edyty jest już praktycznie gotowy - potwierdza jej znajomy w rozmowie z Faktem. Chciała ją wydać w czerwcu, żeby zrobić prezent fanom, którzy już od dawna czekają na tę premierę. Doda też wymarzyła sobie taki termin, a niedługo powinien ukazać się jej kolejny singiel.
Już wiadomo, że płyty nie mogą ukazać się z tym samym miesiącu. Wydaje je bowiem ta sama wytwórnia.
Obie płyty są dla firmy priorytetem, ale nie mogą pokazać się na rynku w tym samym terminie - ujawnia informator tabloidu. To byłby strzał w kolano.
Która zrezygnuje? Na razie ani Doda ani Edyta nie chcą odpuścić. Z tego, której z nich wytwórnia ustąpi, będzie można wnioskować, która artystka uważana jest w firmie za większą gwiazdę.