Agnieszka Szulim doskonale odnalazła się w nowej życiowej roli. Dzięki związkowi z synem miliardera została "Prezesową" i wzorem sukcesu dla warszawskich celebrytek. Prezenterka korzysta z życia - jeździ w góry, na egzotyczne wakacje i robi zakupy w luksusowych butikach.
Zaczęła także bywać na imprezach razem z Piotrem Woźniakiem-Starakiem, który niedawno zabrał ją na wręczenia Polskich Nagród Filmowych. Na gali Szulim pojawiła się w długiej sukni ze sporym dekoltem. Stylizacje Agnieszki skrytykowała w swoim show Joanna Horodyńska.
Szulim przybrała na wadze, ale wygląda niezmiennie dobrze. Tylko niestety nie w tej sukience. Dodała lat, odebrała nonszalancję Agnieszce, stała się taką zwykłą panią z telewizji - ocenia stylistka.
Naprawdę widać, że przytyła?
Przypomnijmy, jak dwa lata temu Agnieszka nazwała takie "zwykłe panie z telewizji", obrażając starsze prezenterki m.in. Krystynę Loskę i Bogumiłę Wander: Zobacz: Szulim: "Nie jestem PINDĄ SIEDZĄCĄ PRZY KWIATKU!"
To z pewnością obraźliwe słowa - oceniła wtedy Loska. Moda się zmienia, telewizja się zmienia. Były inne czasy, teraz są inne. Ale nigdy bym takich słów nie użyła. Kultura osobista obowiązuje nadal, niezależnie od czasów. Myślę, że wciąż warto być grzecznym prezenterem, to kwestia wychowania.