Beata Kozidrak i Andrzej Pietras w czerwcu zeszłego roku obchodzili 35. rocznicę ślubu. Piosenkarka nigdy nie ukrywała, że ich związek należy do raczej burzliwych. Znajomi pary także wspominają, że zdarzają im się awantury "jak we włoskim małżeństwie". Ostatnio jednak sytuacja stała się bardziej napięta niż zwykle. Doszło do tego, że piosenkarka wyprowadziła się ze swojej rezydencji pod Lublinem i zamieszkała u córki. Przypomnijmy: Kozidrak wyprowadziła się od męża!
Przyjaciele pary od początku uspokajali jednak, że rozłąka dobrze im zrobi. I tak się rzeczywiście stało. W dzisiejszym Fakcie Pietras komplementuje żonę wyznaniem, że jej życie i kariera zasługują... na film biograficzny. Tym bardziej, że Kozidrak ma, jego zdaniem, talent aktorski, który "wszystkich by powalił":
Powinien powstać film o Beacie. Jest co pokazywać, bo to 37 lat na scenie. Taka kobieta zasługuje na film tak jak Whitney Houston. Ale nie może jej jednak zagrać byle kto! - przekonuje mąż piosenkarki. Beata sama by najlepiej siebie zagrała i dałaby radę. Ona ma talent aktorski, który by wszystkich powalił. Trwały już kiedyś rozmowy na ten temat, ale jeszcze niezobowiązujące. Jeśli nikt się nie podejmie nakręcenia filmu, to sam poczynię jakieś kroki, bo fani na to zasługują. I Beata też!
Chcielibyście zobaczyć to w kinach?