Tuż po świętach wielkanocnych rodzina Kardashianów poleciała do Armenii, by "poznać swoje korzenie". Jak zwykle w podróży towarzyszą im kamery telewizyjne, które filmują "spontaniczne spotkania" Kim z armeńską częścią rodziny. Celebryka, która zaczynała karierę od filmu porno spotkała się nawet z premierem Armenii, Hovikiem Abrahamyanem. Przypomnijmy: Kardashianie witani w Armenii "po królewsku" (ZDJĘCIA)
Każde publiczne pojawienie się Kim wzbudza w Armenii ogromną sensację. Dochodzi do sytuacji, w których specjalne kordony policji muszą odgradzać celebrytkę od rozhisteryzowanych fanów, którzy chcą zdobyć autograf swojej idolki. Kim wykazała się jednak dobrodusznością i złożyła swój podpis na plecach bodyguarda, który chwilę wcześniej chciał odepchnąć nastolatka czekającego na spotkanie z Kardashianką.
Przy okazji okazało się, że Kim i Khloe odnalazły w Armenii swoje dwie inne kuzynki: Kourtni i Karę. Ich siostrą jest jeszcze Krista, która nie była obecna na spotkaniu z premierem.
One też zrobią karierę?