Taniec z gwiazdami wkracza powoli w decydującą fazę. Dzisiejszego wieczoru do rywalizacji stanęło już tylko osiem par, które oprócz standardowych tańców zaprezentowały dwa układy drużynowe. Producenci show stwierdzili, że odcinek zostanie podporządkowany tańcom ludowym.
Program rozpoczęła salsa Łukasza Garlickiego i Magdy Soszyńskiej, którzy zatańczyli do utworu La Cucaracha. Meksykańskie rytmy rozgrzały zwłaszcza Michała Malitowskiego, który stwierdził, że "już dawno nie widział tak wąziutkiej, fajnej dupki". Łukasz Garlicki wydawał się zadowolony nietypowym komplementem. Otrzymał 32 punkty.
Na podobnym poziomie zatańczyli Julia Pogrebińska i Rafał Maserak oraz Ewa Kasprzyk i Jan Kliment. Czeski quickstep do Malowanego dzbanka nie spodobał się za to Iwonie Pavlović, która dała Kasprzyk tylko 5 punktów. Pawlović była za to zachwycona występem Ady Fijał, która u boku Krzysztofa Hulboja robi coraz większe postępy. Ich walc wiedeński wywołał okrzyki zachwytu jurorów, którzy ocenili go na 38 punktów. Była to najwyższa ocena w pierwszej części show.
Niestety, muzyka i tańce narodowe nie spodobały się Agnieszce Kaczorowskiej, która w parze z Krzysztofem Wieszczkiem chciała uwieść publiczność seksowną cha chą do przeboju Jurija Szatunowa Biełyje Rozy. Chowanie się pod futrem Wieszczka nie pomogło i para otrzymała tylko 26 punktów. O dwa więcej dostał Grzegorz Łapanowski tańczący "sambę z tureckiego bazaru".
Faworyzowana od początku programu Tatiana Okupnik musiała zadowolić się 36 punktami za "argentyńskie tango w Paryżu" a bliżej nieznana Sylwia Juszczak 35 za fokstrota do włoskiego hitu L'italiano.
Zdecydowanie ciekawsza była druga część programu, w której dwie drużyny dały pokaz tańców ludowych. Ekipa Julii Pogrebińskiej Czerstwe Precle wykonała malowniczego krakowiaka. W ten sposób Pogrebińska, Ada Fijał, Łukasz Garlicki i Grzegorz Łapanowski otrzymali po 38 punktów.
Druga drużyna pod wodzą Tatiany Okupnik przebrała się za górali i jako Zespół Pieśni i Tańca Łokupki zaprezentowali układ do piosenki Hej, bystra woda. Sędziowie darzą ich najwidoczniej mniejszą sympatią, bo nagrodzili ich 37 punktami.
Komplement o fajnej, wąziutkiej dupce nie okazał się jednak wystarczający, bo z programu odpadł Łukasz Garlicki, który niezbyt przekonująco stwierdził, że się tego nie spodziewał.