Ostatnie doniesienia tabloidów na temat Agnieszki Kotulanki były coraz bardziej niepokojące. Aktorkę widywano przy osiedlowym śmietniku oraz podczas uzupełniania zapasów alkoholu w pobliskim sklepie. Podobno zdarzało się, że w drodze do niego też popijała. Nawet specjaliści od uzależnień powątpiewali, czy jest jeszcze dla niej jakakolwiek szansa. Zobacz: Informator z "Klanu" o upadku Kotulanki: "Była wstawiona, ale grała"
Na szczęście wreszcie są dobre wiadomości. Jak donosi Super Express, ostatnio Kotulanka opuściła sklep bez żadnej butelki, za to z siatką wypełnioną warzywami i owocami.
Alkohol zamieniła na witaminy. Kupiła kalafiora, jabłka i gruszki - relacjonuje tabloid. Z jej twarzy zniknęła opuchlizna, stała się bardziej promienna i wypoczęta. Aktorka wraca do formy.
Oczywiście jest jeszcze o wiele za wcześnie, by mówić o sukcesie. Trzymamy jednak kciuki za wytrwałość.