Nicole Saleta od półtora roku czeka na drugi przeszczep nerki. Pierwszy przeszła pięć lat wcześniej. Swoją nerkę oddał jej ojciec, Przemysław Saleta. Nikt nie spodziewał się, że będzie służyła Nicole do końca życia, ale rodzina i lekarze liczyli przynajmniej na 10 lat. Niestety zużyła się wcześniej. Dopóki nie znajdzie się nowy organ, 20-latka musi być regularnie poddawana dializom, a każda infekcja może być groźna dla jej zdrowia.
Jeszcze pod koniec marca nic nie zapowiadało dramatu. Nicole wraz z ojcem wzięła udział w promującym transplantologię Biegu po Nowe Życie w Wiśle. Wkrótce potem zachorowała. Jej stan był tak poważny, że konieczna była hospitalizacja. Nicole została w szpitalu cały tydzień, przechodząc zabiegi ratujące życie. Wypisano ją tuż przed Wielkanocą.
Mama 20-latki, Ewa Pacuła, stanowczo dementuje pogłoski, jakoby Nicole była sobie sama winna, bo zbyt lekko traktowała zalecenia lekarzy.
To bzdura - komentuje w tygodniku Na żywo. Moja córka stara się normalnie żyć, studiuje, zna 5 języków, jest dzielna i wspaniała. Chcemy jej pomóc ale nie jest to łatwe.
Trochę inaczej na ten temat wypowiadał się jej ojciec. Przypomnijmy: Saleta O CÓRKACH: "Dziecku najbardziej szkodzi NADOPIEKUŃCZOŚĆ RODZICÓW!"
Jak ujawnia tabloid, Nicole dopiero czeka na wpisanie na listę oczekujących na przeszczep.