Start drugiej edycji Top Model we wrześniu 2011 roku odbił się szerokim echem także poza telewizją. Stacja pokazała na antenie "macanie balonów" Andżeliki Fajcht, późniejszej bohaterki "afery dubajskiej", przez Dawida Wolińskiego, wyraźnie zachęcanego przez pozostałych jurorów. Jak stwierdził, chciał sprawdzić, czy są prawdziwe. Nietypowy test nie spodobał się widzom, którzy zgłosili sprawę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Na TVN nałożono wtedy karę w wysokości 200 tysięcy złotych. KRRiT orzekła, że zachowanie Wolińskiego oraz inne sytuacje pokazywane w Top Model nie służą widzom, zwłaszcza dzieciom i młodzieży. Program oznaczano bowiem jako odpowiedni dla dzieci od 12. roku życia. TVN odwołał się od decyzji Rady i sprawa ciągnęła się prawie trzy lata. Dzisiaj okazało się, że wyrok zostaje podtrzymany.
Zmniejszono jedynie wymiar kary: TVN ma zapłacić 150 tysięcy za "wywieranie negatywnego wpływu na prawidłowy rozwój psychiczny, fizyczny i moralność małoletnich". Oceniono też, że w Top Model wielokrotnie pokazywano "treści naruszające godność ludzką". Cztery lata temu Edward Miszczak bronił programu, wyjaśniając, że "pokazuje prawdziwy i brutalny świat modelingu".
KRRiT nie dała się jednak przekonać.