Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Toma Cruise'a i Johna Travolty, którzy znaleźli się w centrum uwagi po tym, jak stacja HBO wyemitowała dokument obnażający prawdziwą naturę "religii" scjentologicznej, w którą od lat są mocno zaangażowani. Były lider sekty scjentologów, Marty Rathbun stwierdził nawet, że Cruise i Travolta nie mogą zerwać kontaktów z sektą, bo ta w każdym momencie może zniszczyć ich kariery. Przypomnijmy: Scjentolodzy SZANTAŻUJĄ Toma Cruise'a i Johna Travoltę?
Teraz portale za Oceanem dotarły do nowego wątku w sprawie. W sieci pojawiło się nagranie dźwiękowe z policyjnego przesłuchania Daniela Powella, detektywa pracującego dla lidera scjentologów, Davida Miscavige'a. Mężczyzna stwierdził bez ogródek, że olbrzymie pieniądze, którymi dysponuje "kościół" pochodzą od samego Toma Cruise'a:
Jak myślicie, skąd pochodzą te wszystkie fundusze? Od Cruise’a. Sfinansował kościół i zapłacił za wszystko, czego potrzebowali. Śmialiśmy się, że jego ostatni film był słaby, ale zysk z biletów poszedł na budowę świątyni. Żartowaliśmy i namawialiśmy ludzi, żeby poszli obejrzeć ten film, to Tom będzie miał z czego płacić - powiedział Powell.
Ostatni film Toma Cruise'a wszedł na ekrany w kwietniu 2013 roku. The Oblivion zarobił łącznie 286 milionów dolarów.
Zobacz też: Cruise nie widział Suri OD ROKU!