Stanisław Tyczyński zapisał się w historii polskiej radiofonii jako założyciel pierwszej po 1989 roku komercyjnej stacji radiowej. W latach 80. mieszkał we Francji, a po powrocie do Krakowa założył RMF FM. Do 2006 roku był prezesem spółki medialnej, dziewięć lat później sprzedał swoje udziały grupie Bauer i zajął się budowaniem studia filmowego Alvernia Studios.
Niestety, filmowy biznes Tyczyńskiego nie przynosi zysków. Firma od kilku lat nie radzi sobie na rynku zbyt dobrze, a Państwowy Instytut Sztuki Filmowej nie przyznaje mu dotacji. Doszło nawet do sytuacji, w której Alvernia Studios musi opuścić ekipa filmowa, bo biznesmen nie może jej utrzymać. Kulisy swojej działalności opisał w wywiadzie udzielonym Dziennikowi Polskiemu.
Nie zmagam się z poczuciem straty. Zwłaszcza, że gmina Alwernia, gdzie zbudowaliśmy wytwórnię, jest przekonana o tym, że nie prowadziliśmy tam żadnej kulturalnej działalności. Stanowisko takie zaprezentowała nawet przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Sprawę, rzecz jasna, przegrała - powiedział Tyczyński.
Na Węgrzech można zrealizować "Herculesa", w Chorwacji - "Grę o Tron", w Czechach - "Casino Royale". I tam się to jakoś opłaca. A w Polsce? Co mamy? "Bitwę pod Wiedniem"? (...) Z nikim z PISF-u nie utrzymuję żadnego kontaktu. Stąd zaskakujące jest stwierdzenie o "wzorowo układającej się współpracy". Chyba, że za jej dotychczasowy efekt należy poczytać odrzucenie przez PISF wszystkich siedmiu projektów filmowych, które studio zgłosiło do dofinansowania. (...)
Rozmowa ze Stanisławem Tyczyńskim dotyczyła także młodych ludzi i szans na zbudowanie przez nich kariery. Ma dla nich jedną radę: naukę języków obcych i "wypie*dalanie z kraju":
Nie jestem i nigdy nie byłem biznesmenem. Nie traktuję też swoich idei w kategorii marzeń. To konsekwentnie realizowane cele, które sobie wyznaczam w życiu - stwierdził. Chwała Bogu, jest jeszcze Europa, mamy gdzie się ruszyć. Nie jesteśmy skazani na Polskę. (...) Recepta jest tylko jedna, zaadresowana do młodych ludzi: uczcie się języków, wypie*dalajcie z tego kraju i nigdy nie wracajcie.